Tydzień w Lloret de Mar z Ewą i Martyną. Było też Monaco i Cannes. Genialna architektura, małe sklepiki z przedziwnymi rzeczami i pyszne Sex on the beach. Poranki leniwe, wieczory niezapomniane i ciekawe znajomości!
poniedziałek, 30 sierpnia 2010
wtorek, 10 sierpnia 2010
You're just a nasty piece of work
sobota, 7 sierpnia 2010
czwartek, 5 sierpnia 2010
I Kostas też był!
Ostatni tydzień spędziłam na Krecie w małej miejscowości Kokkini Hani. Pełno jest w niej urokliwych sklepików i kawiarni. Wieczorem wszyscy się ożywiają, zaczynają się tańce i picie dużych ilości alkoholu. Każda restauracja stara się wyróżnić chociażby dodając coś od siebie do sałatki greckiej. Mi najbardziej posmakowała starta marchewka i grzanki z pastą z oliwek jako dodatek. W takich miejscach łatwo jest nawiązać znajomości z różnymi interesującymi ludźmi. Będę tęsknić!
Subskrybuj:
Posty (Atom)